Od wczoraj śpiewamy sobie rodzinnie między wucetem, a płytą grzewczą:
https://youtu.be/0QmCDoXLKyw
Z dedykacją dla tych wszystkich, którzy maseczkę uznają za pierwszego wroga wolności obywatelskich, a szczepienia stawiają na barykadzie walki o prawdę.
Szanując wszystkich, którzy z realnych przesłanek medycznych nie mogą nosić maseczek i zaszczepić się, bo astma, ataki paniki, choroby towarzyszące i szczególne leczenie czy inne przyczyny oparte na wskazaniach profesjonalistów z dziedziny ochrony zdrowia, kieruję swoje życzenia myślenia nie tylko o sobie, ale również o innych, do tych, którzy czubek swojego nosa za maszt dla flagi narodowej mają.
Proste pytanie do Was Kochani:
Kto Wam rękę poda w potrzebie, jeśli będziecie całe życie myśleć tylko o sobie?
Z zaproszeniem do dumania nad odpowiedzią pozdrawiam czule bezobjawowo po 3 dawkach będąc szczepiony, opiekując się jednocześnie żoną leżącą z covidem w łóżku za ścianą w 39 stopniach czwartą dobę i licząc na to, że nasz prawie pięciomiesięczny syn, który spokojnie śpi obok pozostanie w zdrowiu, co póki co ma szczęśliwie miejsce.
Pamiętajcie Kochani!
Wasz największy życiowy problem to nie piekielna maseczka i czarcie szczepienie…
a ogarnięcie dobrych relacji z ludźmi, pracy, która daje poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego oraz frajdy, pokoju j i spokoju wokół Was, perspektywy na rozwój dla Was i Waszych bliskich i czego tam chcecie, co powoduje, że macie poczucie fajnego życia.
Serdeczności dla Was, z życzeniami zdrowia i rozsądnego zważenia proporcji, co nas wszystkich powinno martwić, a co cieszyć.